Dysbioza poantybiotykowa
Nasze jelita nie tylko pomagają w trawieniu, ale są także „super narządem”, do którego zadań należy: Wspomaganie walki organizmu z patogenami – wirusami, bakteriami czy grzybami. Jednak stosując antybiotyki możemy ją mocno osłabić – co prowadzi do tzw. dysbiozy jelitowej. Czy to oznacza, że ​​antybiotyki to zawsze zły pomysł? Nie do końca.

Dysbioza wywołana antybiotykami — czy można jej zapobiec?
Antybiotyki są cennym osiągnięciem medycyny – bez nich wiele dzisiejszych stosunkowo nieszkodliwych chorób mogłoby nadal zabijać pacjentów. Potrzebujemy ich, to na pewno, ale zdecydowanie nie zawsze. Antybiotyki działają poprzez atakowanie patogenów chorobotwórczych. Stosuje się je, gdy mamy do czynienia z infekcjami wywołanymi przez grzyby lub bakterie. Co ważne, antybiotyki nie działają na wirusy – nie ma więc sensu ich zażywać, jeśli dopadnie nas np. grypa.

Lekarze najlepiej wiedzą, czy potrzebne są antybiotyki. Nigdy nie należy tego robić samodzielnie, na przykład z antybiotykami, które pozostały nam po poprzednich kuracjach lub antybiotykami, które dostaliśmy od kogoś. Kiedy antybiotyki są szkodliwe? Dlaczego tak ważne jest ograniczenie antybiotyków do przypadków konieczności medycznej? Są tego dwa główne powody.
Po pierwsze, nadużywanie tego typu leków może sprawić, że patogeny uodpornią się na nie. Mogłoby to doprowadzić nas z powrotem do sytuacji, w której zaczynaliśmy: znowu nie będziemy mieć leków na choroby kontrolowane antybiotykami. To już się dzieje – antybiotykooporność uznawana jest za jedną z cichych epidemii XXI wieku.
Drugim powodem ograniczania stosowania antybiotyków jest ich wpływ na „super narząd” w naszych jelitach, mikrobiom jelitowy. Jest to duży zbiór drobnoustrojów (w tym pożytecznych bakterii i grzybów), które są korzystne dla całego organizmu.
Mikrobiom wspiera odporność, poprawia motorykę jelit, wpływa na mózg, skórę i wątrobę. Ponieważ jest w dużej mierze „zbudowany” przez bakterie, antybiotyki mogą mu zaszkodzić w podobny sposób jak szkodliwe patogeny. Odbudowa mikrobiomu po leczeniu tymi lekami przeciwbakteryjnymi może zająć nawet kilka miesięcy. Dysbioza jelitowa poważnym następstwem antybiotykoterapii To zaburzenie mikrobiomu jest medycznie znane jako dysbioza jelit. Jej pierwszymi objawami (które mogą pojawić się już podczas stosowania antybiotyku) są bóle brzucha, problemy trawienne, wzdęcia czy biegunka. Jednak dysbioza ma również długoterminowe konsekwencje. Jej długotrwałym skutkiem mogą być choroby przewlekłe, takie jak otyłość, zespół jelita drażliwego czy cukrzyca. Antybiotyki osłabiają mikroflorę jelitową, czyniąc ją podatną na szkodliwe patogeny. Po leczeniu możemy być narażeni na zarażenie się grzybami takimi jak Salmonella, E. coli czy Candida.

Jak zapobiegać zaburzeniom równowagi flory jelitowej?
Dysbioza jelitowa to zdecydowanie choroba, której lepiej zapobiegać niż leczyć. Mamy dwa podejścia do profilaktyki: Po pierwsze, powinniśmy ograniczyć stosowanie antybiotyków do tego, co jest medycznie uzasadnione. Po drugie, oprócz leków, powinniśmy jednocześnie przyjmować probiotyki, czyli preparaty zawierające żywe mikroorganizmy, które mogą wspomagać mikrobiotę podczas kuracji. Jednak ważne jest, aby pozyskiwać probiotyki najwyższej jakości. Takie, które zawierają odpowiednie szczepy probiotyczne, które zostały przebadane pod kątem bezpieczeństwa i skuteczności, a jednocześnie nie zawierają genów oporności bakterii, nawet tych, na które trudno działają antybiotyki. Jak jeszcze możesz wesprzeć swój mikrobiom? Zasady ogólne W kontekście antybiotykoterapii stosowanie probiotyków ma kluczowe znaczenie w walce z dysbiozą. Korzystne bakterie lub grzyby, zwłaszcza Saccharomyces boulardii CNCM I-745, zawarte w takich preparatach, mogą znacznie zmniejszyć ryzyko.

Na tym jednak zakres działań, które leżą po naszej stronie się nie kończy.
Dla jelit bardzo ważne jest to, jak się odżywiamy. Zbilansowana, lekkostrawna dieta dostarczająca odpowiednią ilość składników odżywczych także wpływa korzystnie na "dobre" bakterie. Podobnie ma się sprawa z umiarkowaną, ale regularną aktywnością fizyczną.